Autor Wiadomość
piotras
PostWysłany: Czw 15:34, 24 Sty 2008    Temat postu:

strasz na historia az mi sie smutno zrobiło Sad
Kor
PostWysłany: Czw 13:41, 24 Sty 2008    Temat postu:

Anegdota #1

Jak jeszcze był z nami Queju, to po pewnej próbie poszliśmy pod akademiki, ot tak sobie, Kaszlak miał się z kimś spotkać tam. Był to czwartek. A w czwartek pod Filutkiem wtedy jakoś zbierali się wyznawcy krwi dziewic i czarnych cotów i ludzie, którzy kochają cyfrę 6. No to poszliśmy z Kaszlakiem. Kaszlak dostrzegł kumpla i gdzieś tam przykucał i gada sobie z nim.

Dla historii ważne jest to, jakie mieliśmy koszulki: Kaszlak miał bluzę Vadera, Queju miał chyba Ironów, a ja miałem 2YM2,3 z krzyżem na plecach. No i tak łażę tam z Quejem, szukamy Kaszlaka pośród sata... czcicieli dziewic, bo spieszyło nam się na autobus do Mstowa. I nagle moją koszulkę dostrzegł jakiś naćpany wyznawca. Wyglądał całkiem jak należy. Łysy, prawie, może 3 mm włosów, rudych skąd inąd, dwa wielkie koła w uszach, piwo w ręku, na koszulce Satyricon, czy inne cuś, glany, bojówki, no Maciek Zakościelny po mutacji. Zaczął iść bojowo w moją stronę, wyzywać mnie od bożego ścierwa takie tam. No więc ja powoli oddalałem się, nie chcąc być jak Andżelika - bez wacka. A ten coraz bardziej wkurzony, że ja się cofam, że trochę pomyliłem zloty i że zaraz dostanę, i dostałem dwa kopy. Się zasłoniłem, to przygrzał w plecak z Discmanem na szczęście.

Queju widział sytuację i cały czas mówił, Kor spadamy. No ale tak głupio było puścić się pędem, więc chciałem się kulturalnie oddalić. Ale tak mnie jego teksty już zaczynały wkurzać, jak również i pytania, że potwierdziłem, że tak, słucham Tymoteusza, tak, wierzę, i tak, nie chcę kłopotów i już idę. Widocznie tak go to rozwścieczyło, że się na mnie rzucił, ja patrzę a zza niego wybiegają inni... podobni Smile No to już wtedy w nogi! Odbiegłem trochę, rzucili kilkoma butelkami, Queju ze mną.

No i dostrzegł nas Kaszlak, jak już sobie normalnie szliśmy, w oddali. I nieświadomie, zrobił to co mógł zrobić najgorszego.
Nie wiedząc, że tamci z tyłu przestali nas właśnie ścigać, ten mądrala pożegnał się z kumplem, przychylił i z gitarą bez futerału przewieszoną przez plecy, w koszulce z Vaderem, długimi włosami, glanach, podartych spodniach, zaczął do nas biec, krzycząc: Stójcie!!!!! My tak patrzymy, a tamci, myśląc, że to jeden z nich, zaczęli biec za nim, żeby pomóc w ich mniemaniu wklepać nam. No to my uciekamy, Kaszlak nas goni i przyspiesza, bo nie wie czemu uciekamy, a za sobą nie widzi wyznawców biegnących za nim. Na szczęście czarna msza z nami jako ofiarami się nie odbyła, bo zwialiśmy z Quejem, ale stracha mieliśmy.
A_N_I_A
PostWysłany: Pon 21:21, 21 Sty 2008    Temat postu:

taki fajny temat a leży zakurzony Exclamation Rolling Eyes

Ciecie, zaczynajcie, bo mi nie wypada Razz
sarabutterfly
PostWysłany: Czw 14:28, 27 Wrz 2007    Temat postu: DO Animy o Animie ;)

tak się zastanawiam, moze ludzie z zespołu napisali by jak sie poznali, co pobudzilo ich do zalozenia kapeli itp ale nie jakas taka biografie pustą, tylko anegdotki i tym podobne. mysle,ze milo bylo by poczytac troszke wiecej o was od was Smile

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group